Iga Świątek za triumf w San Diego otrzymała nietypową nagrodę. „Najlepsza, jaką mogłam dostać”

Iga Świątek ma za sobą bardzo udane miesiące, czego potwierdzeniem jest pierwsze miejsce Polki w rankingu WTA. 21-latka po triumfie w wielkoszlemowym US Open dotarła aż do finału turnieju w Ostrawie, gdzie uległa Barborze Krejcikovej. Pochodząca z Raszyna zawodniczka szybko powetowała sobie tę porażkę, bo już w San Diego nie miała sobie równych.

Iga Świątek wygrała w San Diego

Polka zmagania na kortach w Kalifornii rozpoczęła od drugiej rundy, w której pokonała Zheng Qinwen. Następnie 21-latka w ćwierćfinale wyeliminowała Coco Gauff, a w półfinale w trzech setach ograła Jessicę Pegulę.

Świątek zameldowała się w finale, w którym przyszło jej zmierzyć się z Donną Vekić. Chorwatka wprawdzie pokonała faworytkę w drugim secie, ale w dwóch pozostałych musiała uznać wyższość Polki, która tym samym sięgnęła po ósme w sezonie, a jedenaste w karierze, turniejowe zwycięstwo.

Iga Świątek z nietypową nagrodą

Organizatorzy turnieju w San Diego po zakończeniu finału wręczyli Polce nie tylko puchar, ale również deskę surfingową. Taki prezent nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że Świątek rywalizowała na kortach w Kalifornii.

21-latka była wyraźnie zadowolona z nagrody, z którą pozowała do zdjęć. „To bez dwóch zdań najlepsza nagroda, jaką mogłam dostać. Dziękuję San Diego! Za wspaniały klimat (może poza brakiem słońca), za atmosferę, za wsparcie. Uwielbiam to miejsce” – napisała na Twitterze.

Przy okazji triumfatorka turnieju pogratulowała Donnie Vekić udanych występów w San Diego oraz wróciła do wydarzeń na korcie. „Przepraszam za moje zachowanie pod siatką podczas jednej akcji” – zaznaczyła, mając na myśli zapewne sytuację z drugiego seta, kiedy to chcąc zdekoncentrować Chorwatkę, zaczęła machać rękoma przy siatce.